Najnowszy album Dawida Podsiadły zyskał status platyny już w pierwszym tygodniu sprzedaży. To jedna z najpopularniejszych płyt, a sam artysta stał się jednym z najczęściej słuchanych polskich wokalistów!
Dokładnie po tygodniu od premiery albumu „Małomiasteczkowy” Dawida Podsiadło zdobył komercyjny sukces, a jego płyta zdobyła status platynowej. Co więcej, na koncie sukcesów artysta może też odnotować sobie wyprzedanie biletów na koncerty organizowane w ramach „Małomiasteczkowej trasy”. To złoty moment w karierze młodego wokalisty – wszystko wskazuje na to, że obecnie jest on jedną z najważniejszych postaci rynku fonograficznego.
„Małomiasteczkowy” podbijał listy przebojów jako singiel promujący już w wakacje, a płyta zbiera dobre recenzje wśród krytyków i fanów. Bilety na wspomniane występy rozeszły się jak świeże bułeczki, czyli przed pierwszym show.
Warto tu wymienić także Bartka Dziedzica, producenta płyty, który miał duży wpływ na jej ostateczne brzmienie, a także dynamiczny numer „W dobrą stronę” nagrany wspólnie z Kortezem i Krzysztofem Zalewskim. To on stał się przebojem polskiego lata 2018.
Płyta Podsiadły nie jest tak dynamiczna, są oczywiście taneczne i szybkie rytmy, brzmienia syntezatorów, zaskakujące kompozycje i różnorodne partie wokalne. Mimo to jest też ogromna swoboda – to właśnie jest ogromną zaletą albumu. Podsiało śpiewa, bawiąc się, ciesząc, jest pozbawiony zbędnej spiny.
Jako drugi singiel wybrano kawałek „Nie ma fal”, w którym dominują wibrujące syntezatory. Może stanowić ciekawostkę, ale nie jest niczym przełomowym – mimo to całkiem nieźle radzi sobie na listach przebojów.
Kw.2/Tama66/Pixabay
Zapisz się na newsletter