Pamiętacie może Szymona Wydrę z „Idola”? Tak, ten rockman z długimi włosami jeżdżący na motocyklu. Miał spore szanse na wygraną, ale ostatecznie nie zwyciężył. Czy teraz wystąpi na Eurowizji?
Szymon Wydra od czasu „Idola” zmienił się w zasadzie nie do poznania – nie ma długich włosów, a rockowe ciuchy już dawno schował do szafy. Image oparł na śmiesznym irokezie i jeszcze śmieszniejszych pseudorockowych stylizacjach.
Jego muzyka wykonywana wraz z zespołem Carpe Diem też znacznie odbiega od tego, czego można było się po nim spodziewać w czasach trwania programu. Pierwsze albumy Carpe Diem, grupy działającej od 1992 roku, były teoretycznie rockowe, ale z prawdziwym gitarowym graniem niewiele miały wspólnego. Członkowie zespołu zapowiadają, że teraz stawiają na cięższe brzmienie. Zapowiedzią jest singiel, „Higher Aims”, ale podobno w zanadrzu jest więcej takich kawałków… Dodajmy też, że utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej brytyjskiego filmu "MERCS. Moonsamy" Michaela Morrisa. To niekomercyjna produkcja z pogranicza kina akcji, science-fiction, komiksu i czarnej komedii.
Pod szyldem Carpe Diem Wydra zaprezentował utwór „Higher Aims” jako propozycję do Konkursu Piosenki Eurowizji 2019. Czy ma szansę reprezentować Polskę? Reprezentanta wyłoni komisja wewnętrzna TVP na początku lutego.
KKw, fot.Simone_ph/Pixabay
Zapisz się na newsletter